Lody waniliowe w polewie porzeczkowej z owocami potrafią zawrócić w głowie. Pamiętam, kiedy jako nastolatka, latem popołudnia spędzałam, czytając książki i zajadając się lodami. Sierpniowa pogoda przeważnie nie daje już pola do popisu plażowiczom, więc, co innego można robić, jak nie czytać? Byłam częstą bywalczynią świnoujskiej biblioteki (dokładnie działu z literaturą dla młodzieży, o ile nic się nie zmieniło, pierwsza alejka w prawo, środkowa półka, a tam Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz) i marketu, w którym zaopatrywałam się w lody.
Codziennie komponowałam z nimi różne dodatki. Robiłam owocowe polewy, posypywałam prażonymi wiórkami kokosowymi, migdałami, świeżymi owocami. Piękne i smaczne wspomnienia. Czasem chciałabym się przenieść właśnie do tamtych czasów.