piątek, 29 stycznia 2016

Kalmary w cieście piwnym - doskonałe w karnawale



Kalmary w chrupiącym cieście, to przysmak mojego dzieciństwa. Jako mała dziewczynka przyglądałam się uważnie mamie smażącej białe krążki. Dokładnie pamiętam ciemnogranatowy rondel z olejem, zapach smażenia i złociste, lekko słone oponki. Wtedy nie miałam pojęcia, że jem fragment kałamarnicy. Wcinałam bez świadomości, że komuś owoce morza mogą nie przejść przez gardło, a takich osób, jest całkiem sporo. Ja miałam to szczęście, że moi rodzice zawsze byli otwarci na nowe smaki i tak przepisy kuchni zarówno orientalnej jak śródziemnomorskiej były dla mnie normą. Oczywiście nie krytykuję tych, którzy mają opory z jedzeniem krewetek, małż, ośmiorniczek, czy jakichkolwiek innych owoców morza. Rozumiem, że takie dania mogą budzić lęk. Zwłaszcza u tych osób, które wolą tradycyjną, regionalną kuchnię. Nie każdy jest otwarty na nowości. Muszę jednak zachęcić przynajmniej do spróbowania kalmarów. Na prawdę szkoda jest tracić przez uprzedzenia tyle przyjemności w życiu. Jeśli chcecie je w sobie przełamać, krążki z kalmarów w cieście piwnym są do tego idealnym przepisem. Właśnie od niego powinno się zacząć jedzenie owoców morza.





Doskonałe krążki

Dlaczego uważam, że właśnie od tego przepisu warto przełamywać lody z frutti di mare? Powodów jest kilka. Kiedy kupujecie mrożone kalmary, są już oczyszczone i właściwie przed smażeniem wystarczy je pokroić, osuszyć i doprawić. Nie są więc kłopotliwe w przygotowaniu. Poza tym, nie zniechęcają wyglądem. Wielu di mare sceptyków mówi, że ich niechęć bierze się z wyglądu jedzonych żyjątek. Fakt. Głowonogi mogą się śnić po nocach, dlatego warto kupić już oczyszczone kalmary. Wyglądają zupełnie przyzwoicie. Najważniejszym aspektem jest smak! Podany przepis jest tak prosty, że wyjdzie nawet początkującym kucharzom, a potrawa będzie smakowała wszystkim. Oczywiście przepisów z kalmarami w roli głównej jest cała masa. To zupy, faszerowane kalmary, kalmary z grilla, pieczone, smażone z cytryną i czosnkiem. Kalmary w cieście piwnym przeważnie podaje się jako przystawkę. Są również daniem, które wystawione w półmisku, świetnie będzie wyglądało na szwedzkim stole. To doskonały pomysł na karnawałowy poczęstunek dla gości. Gwarantuję, że zostaną zjedzone w pierwszej kolejności.

Proponowane przeze mnie ciasto piwne robi się dokładnie jak naleśnikowe, z tą różnicą, że zamiast mleka dodaje się piwa. Polecam ten sposób, ponieważ ciasto piwne lepiej znosi smażenie na głębokim oleju. Nie spala się, a robi chrupiące.


Składniki


5 tub kalmarów
1 szklanka piwa
1 szklanka mąki
2 jajka
szczypta soli
olej do smażenia


Wykonanie


Kalmary rozmrozić, opłukać i osuszyć na papierowym ręczniku. Pokroić w paski, tak, by tworzyły krążki. wywinąć, by wewnętrzna część znalazła się na zewnątrz. Osolić. Do miski wsypać mąkę i dodać do niej jajka, piwo, wodę, sól. Mieszać energicznie, aż składniki będą stanowiły jednolitą masę. Dodać 1-2 łyżki oleju. Ciasto powinno spływać po ustawionej w pionie łyżce. Do rondelka wlać ok. 2 cm oleju. Rozgrzać tłuszcz. Krążki zanurzać w cieście a następnie wrzucać do rondla z gorącym olejem. Smażyć na złoty kolor. Po wyjęciu układać na papierowym ręczniku, by pozbyć się nadmiaru oleju. Układać na półmisku. Podawać same lub z sosami.

3 komentarze:

  1. Doskonałe. NIEDOWIARKOM również proponuję spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie owoce morza, ale za kalmarami niestety nie przepadam. Ubóstwiam natomiast łososia - mogę jadać go codzienne w różnych formach i nigdy mi się nie znudzi. Ostatnio, coraz częściej przygotowuję go według przepisów widniejących pod tym adresem: https://mowisalmon.pl/recipes/ i zawsze wychodzi bardzo smaczny!

    OdpowiedzUsuń